wtorek, 29 czerwca 2010

U Rock My World

I znowu Potomek, tym razem z obstawą:)


Miało być coś innego, w pastelowych barwach, ale ostatnio kolory nie mogą się ode mnie odkleić. W rolach głównych Basic Grey- Lillipop Shoppe.

poniedziałek, 28 czerwca 2010

Nikuś Puchatek:)

Tym razem niespełna roczny Potomek w odlotowej czapce:) A strona po to, aby skleroza nie ukradła wspomnień, jako że Potomek przez pierwsze dwa lata mieszkał w Stumilowym Lesie, a później pojawiły się inne fascynacje, które też znajdą swoje miejsce w albumach:) Postacie z Kubusia Puchatka nadal atakują w jego sypialni, wspólnie z Transformersami, dinozaurami, Tomkiem i spółką, tonami budowli z Lego, a nawet Kucykami Pony:) Niebezpiecznie u niego jak nie wiem co!

niedziela, 27 czerwca 2010

Kisses

Wycieczka do fabryki czekolady, takiej ze 'śpiewającymi krowami', taśmą produkcyjną i innymi atrakcjami. Potomek był zachwycony, tym bardziej, że miał okazję spróbować słynne Hershey's Kisses.

sobota, 26 czerwca 2010

Foto sesja

Potomek od lat robi zdjęcia, wiem brzmi śmiesznie, ale nie miałam obsesji pt. 'łapy z daleka, to mój aparat' i cyfrówką bawił się odkąd mógł ją prawidłowo utrzymać. Zeszłego lata pokazałam mu jak działa samowyzwalacz i to była kolejna fascynacja:) Poniżej właśnie efekt zabawy z Tatą, którą Potomek postanowił uwiecznić dla potomnych. Jeśli dobrze pamiętam, był to jedyny dzień w styczniu, kiedy nie poszedł do przedszkola. W innych zimowych miesiącach, niestety różnie to bywało:/


Udział wzięły papiery z bardzo starej, a mojej ulubionej kolekcji Basic Grey: Lollipop Shoppe

piątek, 25 czerwca 2010

Together

Strona na wyzwanie u Scrapujących Polek (SCRAP#59). Fantastyczne wyzwanie Danieli!
Wymagania:
-dwa lub więcej jednakowych zdjęć (mogą się różnić formatem lub kolorem)-wykorzystałam zdjęcie moje i Potomka, który został karnie odprowadzony po tym, jak pochlapał się wodą w poidle, takim dla ludzi, jak na amerykańskich filmach;)
-kolory na pracy mają być takie, jak dominujące kolory na zdjęciach- czyli to co uwielbiam:) I nie musiałam sprzątać po poprzednim skrapie, bo papiery świetnie się dopasowały:)

czwartek, 24 czerwca 2010

Nap time

Prawie dwuletni Potomek regenerujący siły po pełnym atrakcji festynie krafciarskim podczas wakacji 2006. Gdyby kogoś interesowała bransoletka na jego ręce, a raczej tekst tam zawarty, to w całości brzmi on "Drinking age verified", bo przy okazji były tam wystawione wina z lokalnych winnic. Potomek tylko przechowywał moja bransoletkę, żeby nie było;)

środa, 23 czerwca 2010

Pastelowo

Miała być kartka, którą zrobiłam dla Taty z okazji dzisiejszego święta, ale chyba zapomniałam zrobić zdjęcie:( W zamian będą 3 kartki w zupełnie innej palecie kolorystycznej:



Udział wzięły papiery z ILS

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Twisted card

Kolejna kartka wg mapki z bloga Twisted Sketches. Zachęcam do obejrzenia pozostałych prac, bo jest tam kilka fantastycznych interpretacji!
*****************************************************
My Twisted card:

niedziela, 20 czerwca 2010

Our Dennis the Menace

Do tego zdjęcia przymierzałam się długo za długo:) A zdjęć z tego placu zabaw mam dużo za dużo, więc wybrałam jedno, ulubione oczywiście, a z pozostałych może zrobię albumik?
Niespełna dwuletni Potomek na odlotowym placu zabaw. Wtedy był jeszcze za mały na wszystkie atrakcje, ale cudownym zbiegiem okoliczności mogliśmy odwiedzić Dennis the Menace Park rok później i wtedy się działo! Dlatego tyle zdjęć czeka w pudełku;)

sobota, 19 czerwca 2010

Konik

Staram się systematycznie uzupełniać albumy z kolejnych wakacji, czyli raz strona tu, a raz tam:) Tym razem kolej na rok 2009 i odwiedziny w Mini Zoo, a o tym było już tutaj.


Udział wzięli: papiery Basic Grey - Oh Baby! Boy i Oh Baby! Girl, jakieś resztki Daisy D's, kwiatki Prima, dziurkacze MS, pieczątki z Polpompu, tusze Tim Holtz, ćwieki, Distress Stickles i tekturowy alfabet Pink Paislee ze scrap.com.pl, sznurek i maszyna do szycia.

czwartek, 17 czerwca 2010

Beauty

Wspomnienie wakacji 2006 i 2007. Leniwe popołudnia w Alice Keck Park. Pamiętam kiedy jako nastolatka oglądałam serial Santa Barbara (ktoś go jeszcze kojarzy?) - do głowy mi wtedy nie przyszło, że za naście lat będę grać we frisbee w parku w tytułowym mieście. To już nawet nie spełnienie marzeń, ale splot niesamowitych wypadków, których nigdy nie przewidzimy:) Ot, życie:)


poniedziałek, 14 czerwca 2010

Leny dwie

Pierwsza Lena, to malutka dziewczynka i kartka z okazji jej chrztu:


A druga, to nasz futrzak na wakacjach:)